Propozycja kodeksu etyki zawodowej seksuologa

W opracowaniu jako materiał źródłowy wykorzystano (ze zmianami):

Przyłuska-Fiszer A, Stusiński J, Lew-Starowicz Z. Kodeks etyki zawodowej seksuologa. W: Lew-Starowicz Z, Przyłuska-Fiszer A, Stusiński J (red.) Normy i kontrowersje etyczne w seksuologii. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Sopot, 2015, 317-326.

Pobierz kodeks

prosimy członków Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego o zgłaszanie uwag do Propozycji Kodeksu Etyki Zawodowej Seksuologa na adres kodeks@pts-seksuologia.pl. Przyjęcie ostatecznej wersji Kodeksu zaplanowano na Walne Zgromadzenie PTS w dniu 19.11.2016

Uwagi przyjmowane są do 31.12.2016

Niżej prezentujemy uwagi zgłaszane do projektu Kodeksu Etyki Zawodowej Seksuologa (z zachowaniem anonimowości autorów)

Publiczna debata nad ostatecznym brzmieniem Kodeksu odbędzie się podczas Walnego Zgromadzenia PTS w dniu 19.11.2016:

Pod pozycją 32. opisują Państwo: "Badanie fizykalne może być prowadzone tylko przez seksuologa z wykształceniem medycznym”. W moim odczuciu zasadne jest wprowadzenie analogicznej pozycji opisującej stosowanie narzędzi psychologicznych przez seksuologa tylko z wykształceniem psychologicznym. Wybrane narzędzia psychologiczne, które mogą być użyteczne w praktyce seksuologicznej są dostępne do stosowania jedynie przez psychologów, z uwagi na specyfikę ich użytkowania i formułowania zaleceń. Ze względu na interdyscyplinarność zawodu seksuologa, zasadne wydaje mi się podkreślenie tego faktu w powyższym kodeksie etycznym. W załączeniu do tej wiadomości przesyłam artykuł, który może wspomóc moją argumentację.

Ad Rozdz  III p 32 . Badanie fizykalne może być prowadzone tylko przez seksuologa z wykształceniem medycznym.

Bardzo gratuluje Autorom projektu należytej  rozwagi w tym punkcie i zachęcam do odporności na próby wpisana literalnie wykształcenia lekarskiego. Analizując rozwiązania systemu opieki seksuologicznej w różnych krajach oraz trendy zauważalne w Polsce można sobie wyobrazić dopuszczenie do ubiegania się o zawód seksuologa klinicznego mgr położnictwa, pielęgniarstwa. Obecnie te grupy zawodowe mają w standardach programowych badanie fizykalne pacjenta. Ponadto, należy zauważyć rosnące znaczenie metod fizjoterapeutycznych we wspomaganiu terapii niektórych dysfunkcji seksualnych. Fizjoterapeuta, a tym bardziej seksuolog kliniczny  z podstawowym wykształceniem fizjoterapeuty też powinien mieć prawo oceny np. mięsni dna miednicy pacjenta. Zgodnie z obecnym  sformułowaniem posada takie prawo. Jeżeli jednak zostanie ten punkt zawężony do wykształcenia  lekarskiego, będzie problem z w/w grupami zawodowymi posiadającymi odpowiednie kompetencje.

Generalne, uważam, że nie jest bezsensowne rozwiązanie istniejące w wielu krajach pozwalające na zdobycie  wykształcenia Master of Human Sexology.  Studia takie integrują wiedzę psychologiczną i medyczną  Można bowiem wykazać, że nie trzeba posiadać wiedzy ze wszystkich działów medycyny (jaką zdobywa lekarz, łącznie z anestezjologią, kardiochirurgią etc), aby bezpiecznie dla pacjenta wykonywać zawód seksuologa.

Zachęcałbym  Władze Towarzystwa do rozważenia przekształcenia ścieżki specjalizacyjnej seksuologa klinicznego w jednolite studia magisterskie na Wydziale Nauk o Zdrowiu integrujące niezbędną wiedzę medyczną i psychologiczną. Z wielką przyjemnością zaangażuje się w pracę nad  podstawą programową takiego kierunku.  Propozycja taka jest komplementarna do kierunku dietetyka i jest dostępna na zagranicznych wydziałach zdrowia publicznego

Ad. II.20 Skorzystanie z usług surogatów terapii seksualnej (partnerów zastępczych) powinno być całkowicie uzależnione od dobrowolnej świadomej zgody pacjenta. Rolą seksuologa w tym kontekście powinno być zapewnienie pacjentowi wsparcia informacyjnego oraz kontrolowanie jego dobrostanu.

Analiza zawodów wspierających zdrowie seksualnie wskazuje jednoznacznie, że  pomocne są w tym zakresie nowe grupy zawodowe, nie tylko partnerzy zastępczy, historycznie wprowadzeni przez twórców terapii seksualnej.  W tym zakresie  mogą i spełniają swoją rolę seksuologiczni coachowie,   profesjonalni masażyści seksuologiczni (sexological bodyworkers) lub rehabilitanci seksualni. Dlatego proponuję  uogólnić  ten punkt  w postaci:
Skorzystanie z usług innych specjalistów/grup zawodowych wspierających zdrowie seksualne…itd.

Ad II 18.  Seksuolog nie może wymagać od swoich pacjentów angażowania się w kontakty seksualne w jego obecności. Nie wolno mu także wymagać od pacjentów rejestrowania i prezentowania mu ich aktywności seksualnej.

Cel zapisu jest jasny –prewencja przed wykorzystaniem, nawet nieświadomym pacjenta seksuologicznego. Obserwując jednak tendencję rozwoju poradnictwa seksualnego widać jednoznacznie, że w krajach anglosaskich praca z ciałem w obszarze seksualności jest proponowana i  prowadzona. W mojej ocenie z seksuologią jest  podobnie jak z rehabilitacją. Ortopeda/neurolog  jest w stanie samodzielnie leczyć, ale ktoś musi pacjenta nauczyć prawidłowych wzroczków ruchowych, prowadzić zajęcia z ciałem. Można sobie wyobrazić fizjoterapię bezdotykową, kiedy  tylko dajemy instrukcję wykonania danego ćwiczenia,  a pacjent sam je robi w domu. Pytanie czy to będzie efektywne? Jak ocenić ich poprawność?


Przeprowadzone przeze mnie liczne rozmowy z kobietami wskazują, że istnieje niemała grupa kobiet, głównie samotnych, które  dopuszczają moralnie i psychicznie pracę z ciałem w celu np. poprawy jakości orgazmu,  nauki  innych form masturbacji,  poprawy funkcjonalnej mięśni dna miednicy etc. Subiektywnie dobra ocena np. jakości zdrowia seksualnego może wynikać i często tak jest z niewiedzy oraz ubogich doświadczeń. Jeśli kobieta trafiła na niewyedukowanych  parterów seksualnych, nie ma możliwości nauczenia się własnej seksualności.

Wydaje mi  się, że praca z ciałem w obszarze seksualnym w sposób  nieformalny zawsze istniała wśród ludzi. W dawnych czasach spełniała ją (w założeniu) rytualna starszyzna wprowadzająca (wówczas dziewczynkę) w życie seksualne. W bliższych nam czasach XVIII-XX w, taką rolę spełniały np.  prostytutki.  Oczywiście żadna z tych osób nie była

merytorycznie do tej roli przygotowana, więc na ogół nie budowała zdrowia seksualnego.

Obserwując dynamiczny rozwój warsztatów seksuologicznych dla kobiet, w których np. stosuje się ogłądanie „własnej waginy’ w lusterku, lub rozwój warsztatów seksualności tantrycznej skłania   do pytania czy nasze środowisko  zawodowe nie czuję na wyrost obawy przed pracą z ciałem w obszarze seksualności , wbrew  istniejącym przesłankom merytorycznym. Przegadanych  kilka wieczorów z jednym z seksuologicznym bodyworkerów uświadamia,  że masaż może być  dobrą formą oswajania „dobrego dotyku”. Niestety,  obserwuje  w ludziach coraz większy lęk przed dotykiem, wpływający negatywnie na wchodzenie w relacje partnerskie.

 

Być może, dla zabezpieczenia  pacjentów seksuologicznych należy zostawić ten zapis, a jednocześnie dopuścić merytorycznie przygotowanych sex-coachow i rehabilitantów seksualnych do pracy z ciałem w obszarze seksualności.

Ad II. 27. Oferowanie pacjentom możliwości nabycia akcesoriów seksualnych może być podyktowane wyłącznie czynnikami klinicznymi. Czerpanie przez seksuologa korzyści finansowych z takiej działalności jest nieetyczne.

Proponuję zamienić sformułowanie „czynnikami klinicznymi’ na argumentami merytorycznymi.  Pacjentka, para może nie mieć żadnych przesłanek klinicznych do skorzystania z jakiegoś akcesoria, a chce tylko spróbować czegoś nowego. Jeśli owa nowość nie jest niebezpieczna dla osoby/związku – rekomendacja będzie etyczna.

Podobnie, etyczna będzie rekomendacja używania profilaktycznych akcesoria wzmacniającego mięśnie dna miednicy u kobiety 40+,mimo że w chwili badania może nie być przesłanek klinicznych do takich ćwiczeń.

Ad.II.19 Seksuolog nie powinien zalecać stosowania metod treningowych wymagających zaangażowania obojga partnerów w razie braku zgody któregokolwiek z nich.

W mojej ocenie celowość regulacji jest oczywista, i wynika z poprzednich punktów  II.11 i II.12.  Zapis ten jest trochę zbyt restrykcyjny, bowiem brak zgody może być wynikiem lęku, zniekształceń poznawczych partnera. W tej sytuacji sam  brak zgody może być celem pracy terapeutycznej. Proponuję więc ten zapis usunąć

Ad. II. 20 Procedura badania oraz wszystkie jego wyniki objęte są tajemnicą zawodową

Proponuję zastąpić „procedura badania” sformułowaniem  zastosowane metody badania pacjenta’.  Nie ma powodu, aby chronić  tajemnicą   procedurę badania seksuologicznego .  Ba, nawet etycznie wydaje się zasadne, aby na portalu danego seksuologa opisać taką procedurę. Wówczas pacjent będzie odpowiednio przygotowany psychicznie i mentalnie co może go czekać w gabinecie.

Ad II. 25 Z uwagi na szczególny charakter pomocy seksuologicznej seksuolog powinien zachowywać szczególną ostrożność w kontekście dotyku w terapii

Regulacja niejednoznaczna.  Z niej można wysnuć wniosek, że dopuszczamy, za zgodą pacjenta metody terapii behawioralnej, terapii z ciałem, lub można ten zapis rozumieć, że należy unikać nawet  uścisku dłoni podczas witania pacjenta.

Proponuję ten punkt wyrazić w formie

W uzasadnionych merytorycznie sytuacjach klinicznych podczas terapii seksualnej osoby dorosłej bez współistniejących ciężkich zaburzeń psychicznych dopuszcza się stosowanie dotyku terapeutycznego oraz technik behawioralnych. Stosowanie tych metod musi bezwzględnie poprzedzać szczegółowe ich omówienie z pacjentem oraz uzyskanie pisemnej zgody pacjenta.  Seksuolog jest zobowiązany zachować bezpieczeństwo epidemiologiczne własne i pacjenta podczas stosowania tych technik.

Proponuję do rozdziału II dodać punkt:

Seksuolog ma bezwzględny obowiązek:  poinformowania pacjenta o możliwości przerwania kontraktu terapeutycznego na każdym etapie,  przerwania  realizacji kontraktu terapeutycznego na jego życzenie lub po rozpoznaniu negatywnych skutków zdrowotnych. Za nieetyczne uznaje się przedłużanie terapii poza okres okna terapeutycznego przy braku osiągania  celów terapeutycznych.

ad. pkt 18

Proponowałbym zapis idący o krok dalej - seksuolog nie tylko "nie może wymagać", ale nawet nie powinien się zgadzać (okazać czynny sprzeciw?) na propozycje swoich pacjentów, by prezentować przed nim, w jakiejkolwiek formie, ich aktywność seksualną; zdarza się przecież, że pacjenci z różnych emocjonalnych powodów dążą do takiej ekspozycji, nie czekając na zachęty seksuologa.

ad. pkt. 53

​Byłoby naprawdę dobrze, gdyby postanowienia tego kodeksu etycznego mogły dotyczyć wszystkich polskich seksuologów. Wydaje mi się jednak, że nasz kodeks może obligować jedynie seksuologów zrzeszonych w naszym towarzystwie.

Analiza zawodów wspierających zdrowie seksualnie wskazuje jednoznacznie, że  pomocne są w tym zakresie nowe grupy zawodowe, nie tylko partnerzy zastępczy, historycznie wprowadzeni przez twórców terapii seksualnej.  W tym zakresie  mogą i spełniają swoją rolę seksuologiczni coachowie,   profesjonalni masażyści seksuologiczni (sexological bodyworkers) lub rehabilitanci seksualni. Dlatego proponuję  uogólnić  ten punkt  w postaci:
Skorzystanie z usług innych specjalistów/grup zawodowych wspierających zdrowie seksualne…itd.